Nowy film M. Nighta Shyamalana „Szkło”, którego akcja rozgrywa się w tym samym wszechświecie, co jego „Immortal” z 2000 r. i „Shattered” z 2016 r. i skutecznie łączy te filmy ze sobą, skupia bohaterów tego tajemniczego wszechświata posiadających supermoce ale są zupełnie inni od bohaterów, do których jesteśmy przyzwyczajeni. W filmie David Dunn, który jest niezwykle silny i potrafi pozostać niezniszczalny, ściga Bestię, jedną z podzielonych i najniebezpieczniejszych osobowości Kevina Wendella Crumba. Podczas tego pościgu pan równoważy kruchość swoich kości swoją złą inteligencją. Cień Glassa powoli zaczyna się pojawiać. Niektóre sekrety, które zna Glass, stają się niezwykle ważne dla obu mężczyzn. Trzej mężczyźni leczący się w tej samej klinice psychiatrycznej trafiają do ośrodka psychiatrycznego na leczenie pod opieką psychiatry, który specjalizuje się w „ludziach wierzących w superbohaterów”, mimo że mają zupełnie różne charaktery. Jednakże pan. Spotkanie Glassa i Crumba nieuchronnie skutkuje dezercją. Dunn, jedyna osoba, która może ich powstrzymać, ucieka od tyłu i rusza w pogoń za duetem...
To był film godny finału serii. 7/10
Myślę, że zakończyli to bardzo dobrze. Finał był jeszcze lepszy w wykonaniu legendarnych zawodników. Aby zrozumieć film wystarczy obejrzeć drugą część serialu. Nazywa się Split.
Oglądałem też Split, ale film był tak statyczny, że przestałem po 56 minutach.